Eh... Okropny tydzień. Mama stwierdziła, że będę mogła korzystać z laptopa, kompa, telefonu, tabletu tylko przez godzinę (jeśli przez godzinę korzystałam z laptopa to tego dnia nie mogłam już skorzystać z niczego innego). Trochę to głupie, ale szanuję moją Mamę i nie będę się o to kłócić...
Ale mama poszła spać i siedzę na tablecie. Bo tym razem tata wymyślił, że ustawi nam Bezpieczeństwo rodzinne i blokuje mi bloggera...
Nie wiem, czy wiecie, że dojeżdżam 30 kilometrów do szkoły. Już wiecie ;) Musiałam wracać pociągiem i bardzo się nudziłam. Więc wstawiam fotki:


Takie tam moje nóżki, wiem, wiem, mam grube nogi, nie hejtować!
Oficjalnie już jest weekend! Cztery wspaniałe słowa...
Tak się zastanawiam, ktoś to może czyta? Zostawiam was z tym moim pytaniem i zachęcam do lektury tego bloga:)
Pozdrowionka, Basia
PS. Gdy tak to czytam, to stwierdzam, że chyba mnie nie lubicie. Te moje bezsensowne opowiastki ktoś czyta? Wątpię...