piątek, 22 listopada 2013

Dawno, dawno temu...

Dawno, dawno temu Basia napisała posta na blogu. Dziś znów jej się to udało!

Eh... Okropny tydzień. Mama stwierdziła, że będę mogła korzystać z laptopa,  kompa, telefonu,  tabletu tylko przez godzinę (jeśli przez godzinę korzystałam z laptopa to tego dnia nie mogłam już skorzystać z niczego innego). Trochę to głupie,  ale szanuję moją Mamę i nie będę się o to kłócić...

Ale mama poszła spać i siedzę na tablecie.  Bo tym razem tata wymyślił,  że ustawi nam Bezpieczeństwo rodzinne i blokuje mi bloggera...

Nie wiem,  czy wiecie, że dojeżdżam 30 kilometrów do szkoły. Już wiecie ;) Musiałam wracać pociągiem i bardzo się nudziłam. Więc wstawiam fotki:

Takie tam moje nóżki,  wiem, wiem,  mam grube nogi, nie hejtować!

Oficjalnie już jest weekend! Cztery wspaniałe słowa...
Tak się zastanawiam,  ktoś to może czyta? Zostawiam was z tym moim pytaniem i zachęcam do lektury tego bloga:)
Pozdrowionka,  Basia

PS. Gdy tak to czytam, to stwierdzam, że chyba mnie nie lubicie. Te moje bezsensowne opowiastki ktoś czyta? Wątpię...

czwartek, 7 listopada 2013

Gimnazjalista to brzmi dumnie...

●Hej, jestem trochę poddenerwowana, jutro mam pasowanie na gimnazjaliste!
Na szczęście w mojej szkole nie ma "kota". Uff...
●Teraz odniosę się do posta "kujonka":
Ja niestety nie dorównuję Milenie, bo są takie wredne i nie lubiane przeze mnie dwie osoby,  które są lepsze ode mnie. :)
●Tak z innej beczki,  to nie ma to jak dowiedzieć się wieczorem,  że jutro siostra ma gości i trzeba ogarnąć w pokoju ;)
●Na szczęście skończył się okres totalnej załamki i wraca normalny tryb szkolny ;)
● Ostatnia rzecz, w której odniosę się do tytułu posta; mianowicie jest to początek hymnu mojej szkoły :)
                    Dobranoc;* ~Basia

środa, 6 listopada 2013

Nie będzie dobrze...

Ogłaszam wszem i wobec, że nie cierpię szkoły!
Byłam chora i z chęcią wracałam do szkoły i z uśmiechem postanowiłam, że będę się regularnie uczyć co nawet polubiłam. Gdy weszłam do szkoły wszystko jakby zniknęło. Ominęły mnie 3 sprawdziany! Tak więc w poniedziałek był sprawdzian z biologii (uczyłam się oczywiście) i musiałam napisać teścik z chemii, z którego dostałam czwórę. To.jest.chore.!  2 sprawdziany w jeden dzień...
Wczoraj wiedziałam już, że będę pisać sprawdzian z historii i się nauczyłam. 1 punkt do piątki.
Dziś miałam drugi sprawdzian z chemii a ucząc się na niego załamałam się. Będzie trója. Pani wstawiła zadanie o którym nijak nie mieliśmy. Trzymajcie kciuki, żebym nie zginęła w najbliższym czasie. ~Basia

wtorek, 5 listopada 2013

O wszystkim i o niczym...

Hejunia, tak sobie myślę,  że to przecież wy będziecie czytać tego bloga, więc moglibyście napisać w komentarzach co chcielibyście tu zobaczyć. Oczywiście my nie będziemy w stanie wstawiać tu wszystkiego... Także ja tylko proszę o waszą pomoc i obserwujcie naszego bloga, na razie jest mało postów,  ale dopiero się rozkręcamy. Do zobaczenia niedługo;) ~Basia

niedziela, 3 listopada 2013

A teraz nie dużo o Basi.

Wiecie pewnie jak się nazywam i takie różne bzdety (jeśli nie zajrzyjcie w prawo). Teraz trochę Wam przybliżę moją osobę:
-uwielbiam Imagine Dragons
-kocham Harry'ego Pottera
-uwielbiam czytać i zapewne zawdzięczam to Harry'emu
-mam psa rasy york
-bardzo lubię rysować
To chyba na tyle. Może obdarzycie mnie sympatią.