piątek, 10 października 2014

Jeden wybór może cię zmienić... - Veronica Roth "Niezgodna"

Tytuł oryginału: "Divergent"
Gatunek: dystopia
Narracja: pierwszoosobowa
Ocena ogólna:  (co oznacza: cudowna książka!, bo jeszcze nie znalazłam książki, której mogłabym przyznać pełną punktację)
Liczba stron: 351 (dla pożeraczy książek to pewnie nic, tak jak dla mnie, książka cienka, szybko się czyta)

Zanim przejdę do opisu i wrażeń, chcę wyjaśnić parę spraw:
1. To nawet w 2% nie przypomina "Igrzysk Śmierci", to dwie zupełnie inne historie.
2. Proszę, niech fani Igrzysk nie konkurują z fanami "Niezgodnej". Każdy lubi coś innego, autorki najwyraźniej wpadły na podobny pomysł jeśli chodzi o  ruiny i podział, obie książki są wspaniałe i to jest najważniejsze.
3. "Każdy przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję." Niech was to nie przestraszy i nie zniechęci (choć niektórych to rozczaruje, ale spokojnie, będzie się działo :), bo to wcale nie była krwawa ceremonia...

Uwielbiam tą książkę. Kocham ją, jest wspaniała <4 (po przeczytaniu tej książki <3 zmienia się w <4 - przeczytajcie a dowiecie się, dlaczego). Nie miałam co czytać i ściągnęłam e-booka (co miało plusy i minusy). Zaczęłam czytać podczas podróży do Warszawy a skończyłam po dwóch dniach, więc nie skłamałam mówiąc, że szybko się czyta.
Autorka wymyśliła wspaniałą historię, wspaniałych bohaterów, idealna ilość elementów zabawnych, idealna ilość elementów podtrzymujących napięcie i jedyne do czego można się przyczepić to spora ilość martwych.
Rzadko się zdarza, żeby książka nie kończyła się w samym środku akcji lub jeśli już tak jest, zakończenie nie jest bardzo szokujące. "Niezgodna" należy do tej grupy książek, do których zakończenia nie mam żadnych zastrzeżeń a nawet jestem z niego zadowolona.
Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki, jeśli już przeczytałeś tą recenzję - przeczytaj książkę. Zachęcam także, żeby zacząć od książki a dopiero potem obejrzeć film, więcej zrozumiesz i będziesz mieć do czego się przyczepić w filmie ;)
Nie wiem, co jeszcze miałabym pisać, a tym bardziej żeby nie spojlerować...
Do następnej recenzji!
Basia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz