niedziela, 2 listopada 2014

Cóż za dzień...


Dziś 2 listopada. Dzień Zaduszny. Ale to nie o tym chciałam dziś napisać, niektórzy obchodzą to święto, inni nie, to prywatna sprawa i nie chcę się w to zagłębiać.

Dziś 2 listopada. Dokładnie rok temu siedziałam i nie wiedziałam co robić. Z nudów przeglądałam fejsa.

Dziś 2 listopada. Dokładnie rok temu pisałam na fejsie z Mileną. Należała - i należy nadal - do tej malutkiej części znajomych z podstawówki, którzy utrzymują ze mną kontakt.
Dokładnie rok temu myslałyśmy tak samo. Weszłyśmy na tą samą stronę, nie wiedząc, że ta druga też właśnie ją znalazła. Nasza reakcja była identyczna.

Ale o co chodzi w tym poście? Zaraz się okaże.
Dziś 2 listopada. Dokładnie rok temu Milena napisała: "eeej.. ja to bym stworzyła bloga xd"

I tak oto Milena stworzyła "o wszystkim i o niczym". Chwilę to trwało zanim spod jej palców wyszły słowa: "nie masz może ochoty prowadzić bloga?" Moja odpowiedź była prosta: "mam". No i tak to się zaczęło...

Dziś 2 listopada. Nasz blog ma urodziny. Mam nadzieję, że to pierwszy i nie ostatni  rok jego istnienia. Myślę, że te urodziny zobowiązują i zmotywują mnie do dalszej i lepszej pracy.

Na szybko nabazgroliłam urodzinowy rysunek. To miała być urodzinowa świeczka na niewidzialnym blogowym torciku :) mam nadzieję, że mniej więcej tak to wygląda.

Niniejszym życzę wszystkiego najlepszego Milenie i wszystkim czytelnikom!
Basia

1 komentarz: